fbpx

 

Jesz zdrowo? Odrzuciłaś wszystkie niezdrowe przekąski, fast foods, słodycze, słodzone napoje itd? Ale pomimo regularnych ćwiczeń i zmiany nawyków żywieniowych nie możesz schudnąć?

W takim razie zachęcam Cię do zrobienia małego eksperymentu 🙂 Przez tydzień zapisuj wszystko co jesz i pijesz. Przelicz kalorie i sprawdź czy zgadza się to z Twoim zapotrzebowaniem kalorycznym.

Kalorie kryją się również w produktach zdrowych, o czym często zapominamy. Zdrowe nie zawsze oznacza niskokaloryczne. Przykładem jest np. oliwa z oliwek, która w jednej łyżce kryje aż 90 kcal. Podobnie jest w przypadku orzechów czy migdałów .

Do czego ma doprowadzić ten eksperyment? Po pierwsze- po spisaniu produktów na kartce, zobaczysz „czarno na białym” ile rzeczywiście zjadasz  w ciągu dnia. Może wcale nie jest tego aż tak mało? 🙈 Po drugie- jeśli jeszcze nigdy nie liczyłaś kalorii, pewnie nie wiesz ile ich ma jajko, kromka chleba, miska ryżu itd. Po tygodniu takich obliczeń nabędziesz wprawy i większej świadomości. Później komponując swoje posiłki będziesz uważała na składniki najbardziej kaloryczne.

W tym miejscu dodam, że jestem ostatnią osobą, która namawiałaby Was do obłędu jakim  jest wieczne liczenie kalorii.  Jednak uważam, że każdy kto dba o swoje zdrowie i sylwetkę powinien zdawać sobie sprawę jaki jest skład i zawartość energetyczna tego co wkładamy do buzi 😉

Przykłady z życia mogłabym mnożyć! Praca z osobami, które chcą wyrzeźbić swoje ciało pokazała mi, że nie wszystko jest oczywiste i czasami gubimy się w tym co jest dietetyczne, a co nie. Banany takie zdrowe prawda? Tak, ale jeden banan ma ok 120 kcal- więc uważaj, żeby nie przesadzić. Ziemniaki takie tuczące? Nie! Tuczące będą  tylko w towarzystwie sosów, tłuszczu itd. W czystej postaci są niskokaloryczne- jeden spory ziemniak to tylko 60 kcal.

Ok, ale jak się za to zabrać i wszystko policzyć? Jest wiele aplikacji i portali internetowych gdzie z łatwością odszukasz kaloryczność nie tylko pojedynczych produktów, ale też całych potraw. Wpisz w wyszukiwarkę np „ile kalorii ma jako?” i gotowe 😉 znajdziesz mnóstwo kalkulatorów.

Swoje zapotrzebowanie kaloryczne policz według wzoru:

Mężczyźni[9,99 x masa ciała (kg)] + [6,25 x wzrost (cm)] – [4,92 x wiek (lata)] + 5
Kobiety[9,99 x masa ciała (kg)] + [6,25 x wzrost (cm)] – [4,92 x wiek(lata)] – 161

Uzyskany wynik pomnóż razy współczynnik aktywności:

Wartość aktywnościStopień aktywności
1,2brak aktywności, praca siedząca
1,3-1,4niska aktywność (praca siedząca i 1-2 treningi w tygodniu)
1,5-1,6średnia aktywność (praca siedząca i treningi 3-4 razy w tygodniu)
1,7-1,8wysoka aktywność (praca fizyczna i 3-4 treningi w tygodniu)
1,9-2,2bardzo wysoka aktywność (zawodowi sportowcy, osoby codziennie trenujące)

Czujesz się jak na lekcji matematyki? haha spokojnie to już prawie koniec 😉

Wynik, który uzyskałaś to CPM, czyli całkowita przemiana materii- tyle kalorii powinnaś jeść aby utrzymać prawidłową sylwetkę. Jeśli chcesz schudnąć od tego wyniku odejmij 200-300 kalorii. GOTOWE 🙂

Mam nadzieję, że ten post okaże się pomocny dla Ciebie 🙂

Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz komentarz i udostępnisz ten wpis dalej <3

Wystąpił jakiś problem. Proszę spróbuj ponownie.
Wysłałam do Ciebie wiadomość potwierdzającą 🤗. Koniecznie sprawdź swoją skrzynkę. Czeka tam na Ciebie mały 🎁 Jeżeli nie zobaczysz wiadomości ode mnie, sprawdź również folder SPAM i koniecznie oznacz, że to nie SPAM 🙉️️.

Hej Kochana!

Raz na jakiś czas chciałabym móc do Ciebie napisać 🙂 Więc jeśli lubisz to co robię to zapraszam Cię do mojej społeczności, dzięki czemu otrzymasz kolejną dawkę motywacji i wybranych przeze mnie treści.

We use Sendinblue as our marketing platform. By Clicking below to submit this form, you acknowledge that the information you provided will be transferred to Sendinblue for processing in accordance with their terms of use

24 komentarze

  1. Jestem na dietach 1800 i wieczna walka z kg. I ciągle kółko. A tu mi wychodzi 1300 dieta

  2. Paula… Ale to sie sprowadza jednak do liczenia kalorii jeśli jadlospis układa sie samemu.A ten deficyt rzędu 200-300 kalorii pozwala na schudnięcie 1-1,5kg na tydzien? Dziękuję za pomocny wpis. Pozdrawiam

    • Tak, to tyczy się sytuacji, kiedy sami planujemy posiłki. Deficyt 200-300 kalorii to bezpieczny spadek, który zapewnia redukcję bez ryzyka efekty jojo i drastycznego zmniejszenia metabolizmu. Efektem powinna być redukcja min 0,5 kg tygodniowo.
      Pozdrawiam

  3. Świetny wpis. Merytorycznie, wszystko wyjaśnione i bardzo pomocne. Diabeł tkwi w szczegółach… Ja jadłam za mało i ciągle byłam głodna więc jak nie wytrzymałam to rzucałam się na co popadnie. Waga zamiast w dół to w górę. Teraz pilnuje żeby jeść odpowiednio „dużo”, ćwiczę z Panią (ćwiczenia są rewelacyjne, dokładne) i mam nadzieję że coś ruszy! ❤️

  4. Świetny wpis! Myślę że taki eksperyment jest bardzo potrzebny, warto wyliczyć swoje zapotrzebowanie i sprawdzić jak się je. Ja jadłam za mało przez co byłam mega głodna, zmęczona i wieczorami miałam napady głodu. Zamiast chudnąć, tyłam. Uwielbiam Pani treningi oraz wszelkie sugestie żywieniowe. Świetna robota

  5. Dzień dobry 🙂 Komentuję pierwszy raz, choć ćwiczę „z Panią” już od dłuższego czasu 😉 Dzienna porcja kalorii wyszła mi na 1650. Jeśli odejmę od tego 200-300, to umrę z głodu 😉 Ale chyba faktycznie nadszedł ten moment, że liczenie będzie konieczne, bo po ćwiczeniach samopoczucie dużo lepsze, ale waga nie zmieniła się nawet o 10 dkg…

  6. Z tym liczeniem kalorii to prawda, kilkukrotnie postanawialam, ze bede zwracac uwage na to co jem, wydawało mi się, ze sie ograniczam, idzie mi ok, czasem nie jadlam kolacji, s wchodzilam na wage i nie widziałam tam efektów. Teraz od niedawna liczę kalorie z aplikacją i to faktycznie ma sens bo nie „oszukuje” sie ze jem mniej, a mam czarno na bialym, ze faktycznie jem mniej i efekty, powoli, ale sie pojawiaja 🙂 Bardzo przydatny post, pozdrawiam 🙂

    • Świetny, merytorycznie poprawny artykuł. Oboje z mężem jesteśmy Pani wielkimi fanami. Ogromny entuzjazm i profesjonalizm ma najwyższym poziomie. Bardzo lubię nowoczesne wersje starych ćwiczeń które Pani przedstawia. Zresztą przedstawia jak jakaś Bionic woman 🙂

  7. Świetny artykul! Obecnie nie planuję chudnąć, lecz utrzymać swoją masę ciała – w tym przypadku również przydają mi się zapiski i przeliczenia kalorii 🙂

  8. Cześć Paula! Bardzo fajny wpis – dziękuje 🙂 jestem w tej dziedzinie laikiem więc ten wpis jest dla mnie bardzo pomocny 🙂 od jakiś 3 miesięcy zaczęłam ćwiczyć i przypadkiem trafiłam na Twój stretching na yt – bardzo podobają mi się twoje treningi 😀 fajnie że jesteś 🙂 Pozdrawiam

    • Cześć 🙂 cieszę się, że skorzystałaś i że ćwiczymy razem <3 Pozdrawiam Cię serdecznie

  9. Fajny wpis. Ja liczyłam kalorie z apką. Waga leciała w dół. Później przestałam i plus 10 kg. Teraz wracam do liczenia i powoli waga spada. Bez zapisywania też się oszukiwałam chociaż znam kaloryczność produktów. Ale nie doliczałam tego co podjadam. Teraz kontrola i ćwiczenia i mam nadzieję że zginie te 10 kg

  10. A jak jest z obliczeniem zapotrzebowania przy karmieniu piersią? I ile odjąć żeby waga spadała?

    • dla kobiet karmiących + 500 kcal do zapotrzebowania kalorycznego, a zasady redukcji są te same.

  11. Wpis świetny i mega prosty w obliczeniu,wreszcie to co było zagadką śmiertelników i tajemnicą dietetyków jest osiągalne 😉 Paula,mi finalnie przy założeniu redukcji wychodzi zapotrzebowanie na 2200kcal dziennie :-O Wiem,że jestem wysoka (179cm) i mam sporą nadwagę,ale jak widzę że dziewczynom wychodzi po 1300-1500 to obawiam się,że obliczyłam za dużo,jest taka szansa że przesadziłam? Dziękuję i pozdrawiam 🙂

Napisz komentarz